02. Dawid Obserwator – Paco Rabanne feat. Onar prod. D3W
Chociaż moja brama ciemna jest jak słońce,
No ,bo 26 wiosen to dalej wokół niej krążę
I nie wiem czy zdążę by odjebać coś by mieć tą forsę
Ziomal kupił corse a ja marze by zaruchać w Porsche
Potykam się o beja nie mam z tego beki
Kiedyś dusiła astma no a nie było na leki
I pod górę a nie trekking kurwa brama trzynastka
Mamy tu proste marzenia po trudnych porażkach
Nie, będę się wywyższać to dla petów jest
Tutaj, gonią to, co wyjebią z marketu wiesz
26 wiosen solo, idę gdzie niosą Airmaxy
Czasem dałem lote z taksy jak nie miałem kasy
Jota w jotę Ci przewinę o, syfie Mordoru
Tu dupy jak piłka nożna chcą dobrych sponsorów
Mam parę spraw o, których nie chce myśleć i mam pecha
Mam 26 wiosen nie chce czekać
REF:
Moja ulica nie pachnie Paco Rabanne
Ziom jak chemia no a sąsiad mój jak czysta
Jak mam zrobić z siebie beja to, zostawiam
To, co widzę nim nie zobaczę stąd wyjścia
ONAR:
Kiedyś śmierdziałem wódą nie śmierdziałem groszem
Kiedyś płynęliśmy grubo cały tydzień nie w sobotę
Chciałem udowodnić ludziom że zostawię coś po sobie
Się uniosłem dumą to ważniejsze niż pieniądze
Bogate dzieciaki mówią, że to wszystko proste
Jak nie masz nic to cieszy najmniejszy progres
Długi proces żeby na własne nogi stanąć
Twarde albo miękkie tylko ćpanie nie Aldente jak makaron
Wybacz mamo za wszystkie moje grzechy
Gdybym mógł to bym czasem cofnął czas
Nie chciałbym żyć życiem tych osiedli
My nie wybieramy miejsca
To miejsce wybiera nas
To miejsce wybiera nas
To to miejsce wybiera nas
REF:
Moja ulica nie pachnie Paco Rabanne
Ziom jak chemia no a sąsiad mój jak czysta
Jak mam zrobić z siebie beja to, zostawiam
To, co widzę nim nie zobaczę stąd wyjścia