01. Dawid Obserwator – Burdel prod. Koke Fin
Moje życie przypomina trochę burdel
Może przez to na każdego patrzę jak na kurwe
Jebie duchowe potrzeby nie chce mieć ich dzisiaj w głowie,
Że siano szczęścia nie daje to się dowiem jak zarobię
Nie nawijam o drogich butach wsiadam do taksy
Wiem ile trzeba przejść żeby kupić se airmaxy
I złapałem tu ten bakcyl w rapie i znam chujówe
Ziomek mówił choć zarobisz no i zarobił cynkówe
I mam w sobie małe dziecko jestem chamem
Wyjść na ludzi ja wychodzę poza bramę
Szukam miejsca gdzie nie obcinają z kamer
Weź mnie kurwa nie pouczaj jak nowy testament
Znam paru chłopaków no i parę w wersach
Kleptomanko nie zajebiesz mi już serca
REF:
Jej brakuje i brakuje mi też pesos
Trudne noce no i włącza się agresor
Coś zjebałem nie wiem co mam zrobić ziomuś
W chuju mam te wasze rady wracam do domu
Lubię słuchać rapu w furze sypie ziomowi na wachę
Jak mam robić za dwa koła to chyba yamahę
Może była tą jedyną, ale nie wiem
Nie panuje nad tym co mówiłem w gniewie
No i nie boję się śmierci ,chociaż rzadko daje w nocha
Boję się braku monety i że nie pokocham
Żyje teraz jebie potem ziomek jebie dziwnym potem
I nie mogę się odnaleźć chyba wpiszę to na spotted
Jak masz Hugo to nie czyni cię tu bossem
Chowam uraz bo bym chyba wyjął kosę
Moja przyszłość mi tu zwisa chyba nie ma tlenu
I nie powiem że jak widzę siebie nie widzę problemu