02. Szeregowy Łodyga
1. Intruz:
Szeregowy Łodyga zapierdala i nie dyga
Patrz typa, patrzy spod byka, za broń nie chwytasz
Szeregowy – nie koń, a zjechane ma kopyta
Na front, bo głową nie dosięga do koryta
Lot nad kukułczym gniazdem, wiatr go nie porywa
Szeregowy Łodyga, mam pretekst jak banita
Stoicie jak wagony, ja zarobiony, bo bida
Żaden ze mnie żołnierz, szeregowy, jak pies pyta
Lokalny chłopaczek wita, halny omija
Szeregowy to nie aktor kina, może kiedyś
Plastikowa Angelina nie ma wjazdu na teledysk
Ładnie świecisz, i pewnie jesteś miła, zdjęcia potem
Szeregowy Łodyga kocha piękno i brzydotę
A to, co zwiędło, dziś ożywić mam ochotę
Szeregowy Łodyga nigdy nóg nie ugina
Lekceważył wróg – historia prawdziwa
Ref.:
Szeregowy Łodyga, dzisiaj liryczny ogień
Szeregowy Łodyga, pierwszy kurwa do wojen
Szeregowy Łodyga, ale serce waleczne
Szeregowy Łodyga, ma przy sobie apteczkę
2. Intruz:
Weź ty kurwa nie jęcz, zapraszam na przełęcz
Gdzie kurwa raperki, jak trzeba bronić Dunkierki
Jebać wasze szczebelki, jak nie podajecie ręki
Huk, rozjebane bębenki, szeregowy na pętli
Bus, nie fatyga, Łodyga idzie przez mróz
Duży wóz o mnie pyta, wychował mnie rap i blues
Pono dawaj te sztylety, trzeba wjechać w masełko
Sram wam na kaszkiety, szeregowy zawsze ze mną
Idzie na ścieżkę wojenną, leci jak hybryda
Łodyga na wietrze, ręczę za syna Odyna
Szeregowy Shinkansen, buntownik z wyboru
Proszę, podłącz paracetamol do wenflonu
Nie pomoże THC, te, Łodyga do pionu
Bo kurwa poszczuję cię kulami z ołowiu
Miałem sen, jak ludzie w klatkach umierają z głodu
Walka zła ze złem, za wojny podziękuj Bogu
Ref.:
Szeregowy Łodyga, dzisiaj liryczny ogień
Szeregowy Łodyga, pierwszy kurwa do wojen
Szeregowy Łodyga, ale serce waleczne
Szeregowy Łodyga, ma przy sobie apteczkę
3. Bezczel:
Wrócił nowy-stary wyga, szeregowy Łodyga
Polskiego rapu żołnierz, zawodowy bodyguard
Wiecznie młody szakal i to real talk
A te młode wilki, jesteście wilko-łak
Twardo stoję na ziemi, by nigdy więcej nie upaść
Idę po swoje, ale nigdy nie po trupach
Nie chwytam za brzytwę, ziomek, na spokojnie
Przegrałem niejedną bitwę, wygrałem niejedną wojnę
Pewnie maszeruję boso po spalonych mostach
Bóg mnie chronił, pomógł się na przełęcz ocalonych dostać
Postaw na jedną kartę ze mną w ciemno
I na zawsze z fartem, wiem to jedno na pewno
My to bezczelni intruzi, chłopcy z placu broni
Jeden z drugim ramię w ramię na front sztywno rapu bronić
Idziemy z pokorą, chociaż jeszcze wyżej głowę
Noszę, stary Bezczel mówił – teraz idzie nowe
Ref.:
Szeregowy Łodyga, dzisiaj liryczny ogień
Szeregowy Łodyga, pierwszy kurwa do wojen
Szeregowy Łodyga, ale serce waleczne
Szeregowy Łodyga, ma przy sobie apteczkę